20 sty 2014

Kim ja jestem?!

- Ama, wreszcie się obudziłaś.
- Hey laski.- nagle jakaś karta wypadła z mojego notesu. Chwyciłam ją. Był tam napisany numer telefonu, niejakiej Rozalii Katsumi.
[ Reven ]
Wstałam i ujrzałam bałagan przez otwarte drzwi na korytarzu. Zapewne Shi znowu, kogoś sobie przyprowadziła. Czasami nie mogę uwierzyć iż jesteśmy siostrami. Rodziców w domu na szczęście nie ma, więc nie będę musiała się za nią tłumaczyć. Zerknęłam przelotnie na zegarek. Była dziesiąta. Czyli tak za dwie godziny będzie nagrywanie płyty. Przeciągnęłam się niczym kot, w łóżku. Usiadłam, pozwalając zwisać swoim nogą na ziemię. Poprawiłam włosy z oczu i udałam się do łazienki. Zerknęłam na swoje odbicie, mimowolnie pukając się w czoło. Sięgnęłam po szczotkę, rozczesując swoje kłaki. Standardowy warkocz i przeszłam do dalszych czynności. Gdy byłam już odświeżona, trzeba było się ubrać. Złapałam za pierwsze lepsze spodnie oraz bluzkę z kotem. No co? Kotki są przecież słodkie, nie to co moja siostra. Po ubraniu się zaczęłam szukać swojego cennego wisiorka. Przeczesałam cały pokój lecz nigdzie go nie znalazłam. Złapałam się za głowę i co ja teraz zrobię? Przecież bez niego nie będę mogła wejść do świątyni Jashina! Myśl, myśl, myśl.
- Dlaczego miałam otwarte drzwi?- spytałam siebie na głos, tak gadam do siebie i co związku z tym? Przyjrzałam się dokładniej ubraniom, podnosząc się z ziemi. Ruszyłam ich tropem i dotarłam do gabinetu ojca. Czyżby się odważyła tam wejść i przelecieć faceta? Ostrożnie uchyliłam drzwi i ujrzałam ojca! Z jego asystentką! Zakryłam usta dłonią. Nagle ujrzałam swój wisiorek. Co za pech! Po cichu wśliznęłam się do pomieszczenia, zaczęłam się czołgać w jego stronę. Poczułam pod nosem zapach…bodajże spermy?! Gwałtownie podniosłam głowę z gaci ojca! Chciało mi się krzyczeć, lecz jakoś się uspokoiłam. Najważniejszy był teraz medalion. Wyciągnęłam rękę, chwytając go. Podniosłam się jak najszybciej z podłogi, wybiegając na placach z gabinetu. Zamknęłam drzwi, odreagowując to co mnie tam spotkało. Udałam się znowu do łazienki, odkazić twarz jak i symbol Jashina. Wreszcie poszłam obudzić Shi. Zapukałam i o mój Jashinie otrzymałam odpowiedź. Otworzyły się drzwi a w nich stała już ubrana Shi.
- Robimy postępy.- zaśmiałam się. Ta puknęła mnie w czoło. Pociągnęła mnie na dół. Założyłyśmy buty oraz bluzy. Torby wzięte i już szłyśmy w stronę domu Ami. Wjazd na chatę przed nagraniem płyty musi być. Toż to nasza tradycja.
- Rev co jest? Wyglądasz jakbyś widziała naszych starych podczas orgazmu.- wzdrygnęła się na samą myśl.
- Gorzej. Chyba ojciec był w nocy u mnie bo zabrał mi mój medalion ze symbolem mego pana Jashina. Więc musiałam iść do jego gabinetu za śladem ubrań. I co się okazało? Ojciec bzykał swoją asystentkę, a na dodatek powąchałam jego brudne od spermy majtki! Brrrr..- ta wyszczerzyła oczy. Dotarłyśmy do domu Ami i weszłyśmy przez balkon do jej pokoju. Obściskiwała się ze swoim chłopakiem. Shi krzyknęła a ci upadli na podłogę, odrywając się od siebie. Śmiała się a ja patrzyłam się na nią jak na jakiegoś kosmitę. Ami wkurzona ruszyła w naszą stronę. Westchnęłam.
- Ruszaj się Ami. Przecież za jakąś godzinę nagrywamy płytę.- powiedziałam, w tym samym momencie kiedy otwierała usta.- I tak, Sora może iść z nami. Cześć.- pomachałam mu. Lekko zakłopotany odmachał mi.- Idziecie? Trzeba jeszcze po Sute iść.- uśmiechnęłam się. Czekałyśmy aż się przygotują i wyszliśmy tak jak weszłyśmy tu z siostrą.
- Co tam słychać w liceum Sora?- spytałam gdy byliśmy na chodniku.
- Dobrze. Tylko te ciągłe sprawdziany.- jęknął, przez co Ami uszczypnęła go w policzek.
- Nie narzekaj. Gdybyś był na naszym miejscu to byś chciał być w szkole niż gadać z reporterami.
- Poza tym, wiecie dziewczyny że będziemy niebawem wracały do nauki, takiej w szkole.- powiedziałam czym je zaskoczyłam.
- O czym ty do jasnej cholery mówisz? Brałaś jakieś grzybki?- spytała Shi, przykładając mi dłoń do czoła.
- Nic nie brałam. Debil mi o tym mówił, nawet już to załatwił i od następnego bodajże tygodnia do szkoły wracamy.
- Że co?!- ryknęły załamane. Byliśmy już przed domem Amy i ujrzałyśmy ją wychodzącą. Pomachała do nas z uśmiechem.
- Cześć Sora!- krzyknęła mu do ucha.
- Cześć Ama…. Kobieto chcesz aby mi uszy poszły się jebać?
- Od jebania masz naszą Ami. Czemu nie przyjechałyście limuzyną?- spytała pokazując na czarny pojazd, który na nas czekał.
- A nie można przejść się do ciebie. Pamiętaj, że ruch to zdrowie.- wybrnęłam karcąc ją palcem. Zaśmiała się i ruszyliśmy całą piątką do limuzyny. Tam oczywiście się śmialiśmy i takie tam….
[ Hidan ]
- Kiedy będzie ta jebana 12! Chce mieć to za sobą i iść złożyć hołd Jashinowi!
- Zamknij ryj, un. My mamy na 14 nagrywanie a nie na 12 dupku.
- Ty blondi nie podskakuj. Jashin wie lepiej.
- Pierdol się un.
- To propozycja, panienko?- spytałem, zrzucając mu dłonie przez szyję.
- Spierdalaj un.- wyswobodził się z moich objęć.
- Nagato a nie dało by się tego przełożyć?- łasica się go spytał.
- No właśnie! Niech Konan zrobi Yahiko laskę i po sprawie.- stwierdziłem opierając się o ścianę.
- Hidan zapominasz się.- stwierdził posyłając mi mordercze spojrzenie, na co tylko wyszczerzyłem zęby.
- No weź. Zrobisz nam przyjemność, jeśli wcześniej zaczniemy. Poza tym Jashin nie może długo czekać.
- A ty znowu z tym bogiem un. Weź się uspokój bo to wkurwia un.
- Tak samo jak twoje un.- zaświergotałem mu do ucha.
- Co?! Zaraz cię wysadzę!- machnąłem tylko ręką.
- Ruszajcie się ciołki. Mamy za chwilę to nagrywanie.- Uzumaki powiedział, zbierając kurtkę.
- No mówiłem, że Konan to załatwi.- uśmiechnąłem się. Wyszliśmy z poczekalni i ruszyliśmy w stronę pomieszczenia do nagrywania. Lecz wpadliśmy na jakąś czwórkę dziewczyn z chłopakiem.
- No kurwa nie! Za jakie grzechy!- krzyknęła jakaś dziewczyna z pasemkami.
- Też nie skaczę z radości un.
- Blondi znasz ją?- spytałem.
- Nie kurwa. To moja tania dziwka un deklu.
- Ile bierze?
- To moja kuzynka debilu un.- zrobił facepalma.
- Można wiedzieć co wy tu robicie? Bo jest nasza kolej na nagrywanie.- powiedziała dziewczyna z pomarańczowymi oczami. Zerknąłem na blondynę i widziałem, iż chyba wpadła mu w oko.
- Nie. Teraz nasza kolej, wiec idźcie płakać w piaskownicy.- łasica je „grzecznie” pożegnał z czego się zaśmiałem.
- Przykro mi, lecz to wy pójdziecie się bawić w piaskownicy. Mój bóg nie może czekać.
- A ty siostra znowu wyskakujesz z tym twoim bogiem.
- Zamknij się! Jashin to wszystko widzi i  słyszy.
- Uspokójcie się!- krzyknął obiekt obecnego stawania fiuta Deidary.

[ Ama ]
- Zaraz powinno wszystko się wyjaśnić.- jak na zawołanie przyszedł nasz menadżer.- Możesz ich menadżerowi wytłumaczyć, że jest nasza rezerwacja na nagrywanie.
- Nie. Macie nagrywanie na 14.
- Co?! Posłuchaj mnie! Nie po to kazałam ci złożyć tę pieprzoną rezerwację miesiąc temu, aby teraz się dowiadywać iż oni będą mieli nasz czas!
- Ama…. Nie powinnaś się denerwować.- Reven położyła mi dłoń na ramieniu, lecz ją strzepnęłam.
- Jebać to. Jeśli wyląduje w trumnie to będzie jego i tylko jego wina!
- Ama!- karcący ton Shi mnie uciszył, ona nie należy do ludzi poważnych. Nagle dostrzegliśmy małą grupkę osób a z nimi idącego Yahiko. Skoro ten dupek nie potrafi niczego zrobić to go zwolnimy i zatrudnimy kogoś innego. Ruszyłam w jego stronę i wiem, że nie ładnie to przerywać, lecz musimy coś sobie ustalić.
- Przepraszam Yahiko.
- O jezu! To Akatsuki!- krzyknęły jakieś dwie dziewczyny i pobiegły w ich stronę.
- Itachi?
- Obito? Co ty tu robisz stary?- czarnowłosy chłopak w goglach ruszył w ich stronę.
- Przepraszam Ama, lecz dzisiejsze nagranie zostanie odwołane.
- A ich?
- Też.
- To co Yahiko? Pokażesz nam jak wygląda studio?- spojrzałam na kobietę o dość pokaźnym biuście.
- Oczywiście pani Tsunade. Ale chyba będzie tamtych odciągnąć.
- To nie będzie trudne.
[ Anna ]
Przyglądałam się matce, jak zawsze nie wychylając się. Słuchawki miałam już naszykowane, więc kiedy zaczynała otwierać usta wsadziłam je sobie do uszu i czekałam aż skończy. Jak zawsze to podziałało. Poczułam na sobie spojrzenie każdego, przez co oblałam się rumieńcem. Co ona im powiedziała?
- Anna co zaśpiewasz?- spytał Obito. Patrzyłam na niego i na wszystkich z wielkim zdziwieniem.
- J..ja..n..nie…wiem…- szukałam dłonią ściany lub klamki, lecz na nic takiego nie natrafiłam. Cofałam się aż nie wyjebałam się na ziemię. Do moich uszu doszedł śmiech. Niezdarnie się podniosłam a każdy mi się przyglądał z przerażeniem. Nawet dziewczyny, które oderwały swoje spojrzenia od chłopaków z Akatsuki.
- Ann. Twój bark.- rzekła Temari. Dotknęłam go i od razu tego pożałowałam.
- G..gdzie…jest…ła..zienka?- zapytałam. Jąkanie to u mnie normalka. Niejaki Yahiko podszedł do mnie i mnie do niej zaprowadził. Tam zacisnęłam zęby i z całych sił przestawiłam sobie bark. O mało nie krzyknęłam na całe gardło. Po moich oczach poleciały łzy, poczułam w ustach smak krwi. Świetnie przegryzłam sobie wargę, no po prosty bosko! Czemu to musi spotykać zawsze mnie? Podeszłam do zlewu i przemyłam sobie zimną wodą twarz. Zerknęłam na swoje odbicie w lustrze i się zasmuciłam. Czemu muszę być sobą?! Czemu nie mogę być kimś innym?! Szukałam w kieszeni swoich gum, które były lekami. Wyjęłam i zaczęłam je żuć. Nic nie robiąc ze sobą opuściłam pomieszczenie. Na szczęście nikogo nie było a drogę pamiętałam. Dotarłam do nich i ruszyliśmy, oczywiście każdy się mnie pytał czy wszystko dobrze, jednak spotkali się z ciszą z mej strony. Było omówienie wszystkiego co mijaliśmy, ja wszystko zapamiętywałam a pod koniec wycieczki weszliśmy do studia nagraniowego.
- Anna jak było powiedziane musisz nam coś zaśpiewać.
- N..nie…
- No weź.- zostałam tam wepchana przez Obito. Założył mi słuchawki i kazał wybrać jakąś piosenkę. Tylko, że ja nie wiedziałam jaką.
***
Witam was moi mili. Mam nadzieje, że notka wam przypadła do gustu. Oczywiście liszę na wasze komentarze z opinią

6 komentarzy:

  1. Przybyłam! *słychać oklaski, zaczęto rzucać róże*
    Po pierwsze! Muszę się nauczyć imion tych dziewczyn bo za cholerę nie mogę spamiętać :< To takie straszne! Ale skoro o imionach mowa... Reven? Tak jej tam było? Kojarzy mi się z tym Raven Tail... W FT chyba było cuś takiego, ne? Po drugie! O czym to ja miałam... =.= Ech, nie pamiętam. Nieważne. Teraz tak sobie paczam i widzę, że masz zajebiaszczego Avka. Nowy? Fajny~~ Ale mój ładniejszy! xDDD Zdjątko też niczego sobie... Ściągnęłam je, nie martw się x3 Moja czekolada! Skończyła się! Głupie krasnoludki ;-; Żeby bezbronną dziewczynkę z czekolady obdzierać... Toż to skandal! TT_TT A pochwalę się, że mangi kupiłam~~ No i taki zajebiaszczy kalendarzyk z Fma! :3 I jeszcze dostałam pieniądze, więc mi się pokryło :> Mogę umrzeć szczęśliwa. Ale powracając. Serio? Bzykający się ojciec?Sperma? Jashin? Po kiego chuja mu wisiorek Jashina?! Kotełki są słodkie! :3 Tak, jestem zagorzałą kociarą. Nyan, nyan~~ Masz uszka kotka :3 I myszki :3 No i ludzkie xD I ostatnio robiłam uszka prosiaczka! xD Btw. Nie tylko ona [nie pamiętam jak się nazywa] gada sama do siebie. To po prostu depresja xD Też ja mam x3 Choć moje gadanie do siebie ogranicza się do sarkazmu.
    Ziemniakiem! Jesteś krejzi potejto! Dzisiaj nie mam żadnej muzyczki do rozdziału :c Chwila! Poszukam jakiejś! Dobra nie znalazłam, ale mam koreański szajs! To jest takie głupie, że aż zajebiste! http://www.youtube.com/watch?v=WcpehLklf7Ue Wgl, nie wiedziałam, że da się złamać ramię od zwykłego upadku. Nie wiedziałam też, że da się samemu nastawić, ale ci~ xD Btw, u Was jeszcze stoi choinka? Bo u mnie właśnie palą i strasznie śmierdzi :<
    No nic, pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Aniu...... nie chcę mi się nie, no ale dobrze...
    Nie ma to jak przyłapać ojca na szybkim numerku z sekretarką i wpaść jeszcze w jego gacie... ja bym chyba rzygnęła na miejscu -,-
    Szczerze mówiąc to czasem się gubię w opowiadaniu i nw kto co robi czy mówi, albo kto jest kim, więc chyba powinnam jeszcze raz zajrzeć do zakładki "Bohaterowie", ale to potem xd
    Co tu jeszcze... Itachi, skarbie... te twoje hejty... :D
    Dobra, próbowałam, ale no dłużej już nic nie wykrzesze :(
    Pozdro :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też cię kocham :*
      No właśnie! Ja to bym chyba tam umarła i dała się przyłapać. Fuj...
      No wiesz tak jest na samym początku. Też tak mam. To mniej ją na wszelki wypadek otwartą. Itachi z tymi hejtami mnie dobija..
      Spok rozumiem
      Całuski :*

      Usuń
  3. Kurde no, za mało Ami! A ty wiesz, że mam do niej sentyment! No j wiesz, że ma być ze Skorpionem.
    No więc... moja kochana blondyneczka (i bynajmniej nie mówię tu o Ami) udaje dziwkę! Mooooooreee Skooorpiooonaa!!! I Nagato!

    Pisz ten rozdział ;)
    Ps: Chcę ci powiedzieć, że ten rozdział ma to coś . Więc się ciesz ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie martw się, niebawem będziesz miała jej dość :D
      Ja też mam do niej sentument przecież! I tak wiem o tym.
      Tak ta twoja kochana blondi. Tak wiem! I będzie ich dużo!
      Jasne, jasne. No piszę go!
      Serio? Jej!

      Usuń
  4. boze akari ten rozdział cudo a przyłapanie na numerku ojca z sekreterką normalnie padłam ze śmiechu no ale teraz poważnie rozdział jak każde twoje opo i inne rozdziały są....UWAGA chwila ciszy...ZAJEBISTE tak dobrze czytasz twoje nocie są zajebiste i aż miło się je czyta i nie ma się tego dosyć.dobra chyba sie spisałam jeśli chodzi o komentarz a więc.
    DUŻO WENY I MASZ TAK DALEJ PISAĆ .

    OdpowiedzUsuń