26 sty 2014

Co ci jest?

[ Obito ]
Siedziałem w szkole. Rozmawiałem sobie spokojnie z Zetsu na biolce, kiedy z głośników wydobył się głos naszej cycatej dyrektorki. Kazała się nam wszystkim zjawić na głównym holu. Ponoć to coś ważnego. Dla mnie to i prezydent może przyjechać a ja i tak nie będę tego słuchał. Ważne, że lekcji nie będzie. Zetsu spotkał po drodze Kakuzu więc dał mu trochę swoich ziółek.  Ustawiliśmy się a ja ujrzałem naszą kochaną szarą myszkę.
- Anna! Chodź tu!- krzyknąłem. Dziewczyna ostrożnie się rozglądała, że aż chciało mi się śmiać. Lecz kiedy mnie odnalazła zaprzeczyła głową, pokazując aparat. Czyli to ktoś ważny skoro będzie robić zdjęcia. Dostrzegłem zbliżającego się mojego kuzyna. Co on tu robi? Kisame ruszył w jego stronę, lecz drogę zagrodziły mu jego fanki. Pani dyrektor jak zawsze popisała się swym długim paplaniem o niczym. Kiedy jednak kazała nam wrócić na lekcje chciałem aby dalej gadała. Lecz niestety nadzieja matką głupich. Kiedy była przerwa na lunch każda z dziewczyn siedziała przy naszym stoliku. Dlaczego? Bo byli tu Deidara, Itachi i Nagato. Ten ostatni oczywiście nie gadał z nimi tylko z Kakuzu.
- Ej chłopaki, czemu mi nie powiedzieliście, że będziecie chodzić do mojej budy?
- Twojej budy?- zaśmiał się Kakuzu.- To nie ty tu rozdajesz karty, tylko ja.
- No chyba na mózg upadliście. To ja tu żądze.- powiedział Zetsu.
- Nie chce wam dekle przerywać tak zacnej kłótni o to kto ma tu władzę. Ale powiem wam, lub przypomnę, że od dwóch lat tę władzę ma nasza Anna. O wilku mowa.
- O Anna! Chodź do nas!- krzyknąłem przez co dziewczyna się zakołowała i upadła twarzą w tacę z jedzeniem Kisame. Praktycznie każdy się zaśmiał, lecz po chwili umilkliśmy widząc jej minę. Patrzyła to na nas , to na Kisame, to na jego tace z jedzeniem. Czekaliśmy na to co się stanie. A ta, zamieniła swoją tacę z tacą rybki i zaczęła go przepraszać.
- Anno naprawdę nic się nie stało. To nie twoja wina, tylko tego imbecyla nad imbecylami.- stwierdził pokazując kciukiem na mnie.
- Sam jesteś cwelem cieciu! Ann przykro mi, nie wiedziałem, że to tak…
- N..nic..się…nie…stało…O..obito.. – wyjąkała ścierając chusteczką papkę z twarzy.
- Skoro nam waćpanno wybaczyłaś to czy twa dostojna osoba dosiądzie się do nas?- spytałem poruszając zabawnie brwiami. Widziałem, że nie jest pewna swojej decyzji. Postanowiłem upiec dwie pieczenie na jednym ogniu.- Proszę Ann. Poza tym to będzie dla ciebie świetna okazja do poznania naszych uroczych panów, przed wywiadem.
- Wy..wywiadem?
- Tak. Przecież nasi kochani uczniowie i znajomi będą chcieli przeczytać w gazetce szkolnej o gitarzystach i perkusiście zespołu Akatsuki.
- No…ja… nie wiem….- popatrzyła na nas lecz szybko zerknęła na swoje dłonie i tam patrzyła.- D..dobrze…- spojrzałem na Deidarę.
- Senpai!
- Co un?
- Jak to co? A gdzie maniery? Deidara-senpai!
- S..senpai?- spytała zaciekawiona, dosiadając się obok Zetsu.
- Ech, Obito kiedyś tak zaczął do mnie mówić i tak pozostało un.
- Ej! Nie moja wina, że jak cię poznałem to wziąłem cię za dziewczynę.
- Tobi! Nie denerwuj mnie un.
- Uspokójcie się cwele! Przecież każdy was usłyszy.
- Ty, ty rybeczko nie podskakuj un.
- Bo co blondi?
- Bo użyje swojej sztuki un!- powiedział jednocześnie z Zetsu.
- I widzisz Anno, co my teraz będziemy mieć z tymi imbecylami.- stwierdził kładąc jej dłoń na ramieniu.
- T….tak…
- Czemu ty się tak jąkasz?- spytał Nagato.
[ Nagato ]
- Cz..czemu…
- Czemu się jąkasz? Boisz się kogoś?- patrzyłem na nią przenikliwym spojrzeniem.
- N..nie…
- To czemu?
- No jak to czemu un? Przecież widzi mą zajebistość un.
- Zamknij się geju.
- Aa Deidara-senpai!- załamany położyłem palce na skroni. Dalej jednak nie spuszczałem z niej wzroku. Podeszły do niej jakieś dziewczyny, kopnąłem Deidarę pod stołem w piszczel, a ten się uciszył masując sobie obolałe miejsce.
- Anna czy byś mogła wpaść dziś po szkole do schroniska dla zwierząt?
- Właśnie. Bo jest nam ktoś potrzebny, aby nam pomógł w pisaniu sprawozdania z tego co się w schronisku dzieje.
- A…Amine….  Ja …po szkole…mam trening..
- Jasne. Tak czy siak wielkie dzięki za zainteresowanie.
- Cz…czekaj!- podniosła się z krzesełka i udała się do nich. Zadzwonił dzwonek oznajmujący koniec lanczu i czas na koleją lekcję jaką był wf. Widziałem jak Deidara jęczy. Udaliśmy się za Obito do szatni. Nie odzywaliśmy się tylko szybko się przebraliśmy i opuściliśmy pomieszczenie.
- Ej Tobi, powiedz mi do której klasy chodzi ta dziewczyna un.- pokazał palcem na tą dziewczynę z lanczu.
- Anna jest o rok od nas młodsza. Mam nadzieje panienki iż lubicie gimnastykę. Kiedy jest Anna to znaczy, że będzie gimnastyka. Nauczyciel bierze ją sobie do pomocy, czyli ona mu pomaga w poprawianiu błędów w danej czynności lub pokazuje jakieś akrobacje.
- A jej  się nie obrywa un?
- Nie. Bo ona zawsze jest zwalniania z lekcji z jej rodzicami.
[ Sasori ]
Przyglądałem się temu idiocie jak podrywa kolejną laskę. Nie minęły z pełna cztery godziny a ten dupek zaliczył w kiblu dziesięć dziewczyn. Teraz akurat będzie jedenasta. Ludzie co z wami!? Kiedy ten dekl był w wc ja poszedłem się po przechadzać. Nie minęła minuta a już mnie obskoczyły fanki. Oczywiście autografy rozdawałem, robiłem sobie z nimi zdjęcia. Kiedy została jedna zaproponowałem jej doznanie, którego nie zapomni. Zgodziła się i już byliśmy w kiblu a ja ją rżnąłem. To nie była przyjemność tylko potrzeba. Ale miałem to wszystko w dupie. Po godzinie wykładów mieliśmy koniec więc mogliśmy udać się do domu. Jak ja marzyłem o prysznicu. Chciałem ochłonąć i się zrelaksować. Hidan powiesił się na mnie.
- Zanieś mnie do domu.
- No chyba za mało dup przeleciałeś. Nie ma mowy.
- Rudy no weź!
- Nie.
- Weź!
- Kurwa nie!- tę zacną wymianę zdań przerwał mój telefon.
- No co tam słońce?
-Moje kochanie, jest spotkanie u Uzumakiego.
- Jasne kotku. Do zobaczenia.- posłałem całusa Deidarze powstrzymując się od parsknięcia śmiechem.
- Nowa dziewczyna?
- Tak. Ma dwie siostry i do tego gorące. Zaprowadzić cię do nich?- ten szybko przytaknął jak pies. W mej makówce narodził się niezły pomysł. Zawiązałem Hidanowi oczy i na szczęście miałem obroże wraz ze smyczą do psa. Zapiąłem mu ją na szyi i go ciągłem aż do chaty Uzumakiego. Drzwi otworzył nam Deidara więc tym razem jak na blondynkę szybko się skapnął o co mi chodzi. Tak sobie słodząc udaliśmy się do pokoju Nagato, z dalej będącym na smyczy Hidanem. W pokoju czerwonowłosego wsadziliśmy go do szafy.
- Hidan! Jesteś z nimi w szafie, chyba wiesz co masz robić.
- Dwa razy mi nie trzeba mówić.- słyszeliśmy jak gadał do ubrań przez co tłumiliśmy śmiech. No wyjątkiem był Nagato, ale do tego przywykliśmy. Na łóżku chłopaka leżeli Obito z Zetsu oraz Itachim i o czymś sobie tam świergotali.
- Co tam u was?- spytałem siadając na kanapie obok Kisame.
- A dobrze. Nasi panowie mieli spotkanie z władcą szkoły.
- Ale nie przypomina go. Ani wyglądem ani zachowaniem un.
- Kto to? Jak on wygląda?
- Sasori władcą szkoły jest dziewczyna, i do tego o dwa lata młodsza od ciebie.- odpowiedział mi Zetsu.
- Jak wygląda?- Kakuzu pokazał mi jej zdjęcie w telefonie.- Niezła.
- Ta. Ale jej nie poderwiesz.
- Dlaczego?
- Coś wam pokażemy.- rybka usiadł przy lapku fioletookiego i coś wpisał. Po chwili puścił nam filmik pięciominutowy. Była na nim jakaś dziewczyna i chłopak. Po chwili zacząłem się z tego śmiać a kiedy się skończył dalej się śmiałem.
- Co to było un?
- To była próba zaproszenia naszej Anny na dyskotekę.- powiadomił nas Obito. Nagle z szafy wyszedł wściekły Hidan. Widząc jego minę zaczęliśmy się śmiać.
- Kurwa Akasuna!- krzyknął i ruszył w moją stronę.
- Jestem tu, nie musisz się tak drzeć cieciu.- ten uśmiechnął się sztucznie, złapał mnie za rękę, którą wykręcił i przycisnął do podłogi. Następnie usiadł na mnie.
- To twa kara za żartowanie ze mnie!
- Kurwa dziwko spierdalaj z mojej twarzy!
- O idzie.- i siwy piernął mi w twarz!


***
Siema kochani. Mam nadzieje, że notka może być. Bardzo zapraszam do brania udziału w Konkursiku. Bardzo liczę na waszą opinię co do notki. Pozdrawiam i całuski

7 komentarzy:

  1. Wiesz co? Za mało Akumy (W OGÓLE ICH NIE BYŁO!). So sad :<

    Ale notka fajna :D Tylko trochę nie ogarnęłam xD Akatsuki jest Akstsuki czy kilka osób? Hah, to be or not go be. It's a question.

    Ania like a Que... Oj, przepraszam. Anna like a KING!

    Rudy... Rudy... Kiedy ze mną byłeś też tak robiłeś? ;-; Trudno, mam Kirito, Kuroko, Aomine i Tsumugu =^.^=

    Pozdrawiam i szybko dawaj kolejną notkę :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, wiem. W następnym rozdziale będzie ich dużo obiecuję :P
      Dzięki. Wiem, praktycznie trudno ogarnąć o co mi może chodzić. Akatsuki to Sasori, Deidara, Nagato, Itachi i Hidan, a pozostali to ich znajomi z piaskownicy :D :*
      Nom. Nie ma to ja żądzić szkołą.
      Chyba nie. No wiesz ciebie jeszcze tu nie spotkał więc jakoś swój pociąg seksualny musi zaspokoić ne?
      Ty nie chcesz aby za wiele?
      Pozdro

      Usuń
  2. hej Ak powiem tak nocia zajebiaszcza czytałam ją z wielką chęcią ,masz tak dalej pisać Akasie wymiatają ,Anna władcą szkoły nie no niezłe a to jak hidan siadł na twarzy Saso bezcenne .życze duzo weny i czekam na kolejna notkę . :3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio? To mnie strasznie cieszy, że tak ci się podobała. Postaram się proszę pani :D
      No a jak! Wiesz trzeba kożystać z życia :D Niech się boją :D Odbija mi jak widać :D

      Usuń
  3. Aniu... nie było Akumy, a ja tak te "dziewczynki" lubię :P
    Anna władcą szkoły, a ta Anna to ty czy ktuś inny?
    Co tu jeszcze... nie ma to jak siedzieć komuś na twarzy... boże najpierw przyłapanie przez którąś dziewczyn zdrady ojca i teraz to... boje się twojej wyobraźni... nie no żart xd
    Dobra, jestem głodna, więc idę jeść :p
    Pozdro i weny :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem iż ich nie było za co przepraszam.
      :D No jasne, że mua :D
      Wiem coś o tym. Moja twarz wiele wycierpiała przez kuzynów ale im kończyny za to.
      I się bój, bo jest czego :D
      A idź, tylko niech Itachi ci pierwszy tego nie zje

      Usuń
  4. A wiec moja zacna osoba zaszczycila tego bloga! :D Cieszmy sie i radujmy... czy cos w tym stylu :P Dobra taka zacna to ja nie jestem, ale zajebiaszcza i owszem XD Notka superfajnozajebiaszczoextremalnieodjebananamaksa :D Nie ma to jak kreatywnosc, pozwala na rozne fajne zeczy na przyklad wymyslac slowa :P A teraz do zeczy xD
    Anna zadzi! Hell Yeah! to sie nazywa wlasciwa osoba na wlasciwym miejscu XP
    I wiesz? cos mi mowi jedno imie Amine... hm... skad ja moge znac to imie? hmm... Aha! Juz wiem! to ta zajebista :D Hahahaha XD
    Kocham twoje opowiadania! Serio! notka jak juz mowilam jest superfajnozajebiaszczo... i chce wiecej! I need more! NOW!!! :D uzalezniam sie, ale nie zamierzam z tym walczyc! co to, to nie! Nigdy! a temu kto bedzie mnie probowal zmusic do zucenia zrobie cos baaardzo zlego, Muahhahahahhahahhahhahahah! xD odwala mi.... XP
    to chyba wszystko... a jak nie to Ci napisze na gg :D
    Pozdrawiam i Zycze weny!
    Twoja Najukochansza i Najzajebistrza Amine :D
    PS: sorki ze nie mam poslkich znakow ;(

    OdpowiedzUsuń